Riri spóźniła się na swój koncert w Australii 40 min!!!W czwartek zaś widzowie w Adelaide czekali na nią... dwa razy dłużej. Występ miał rozpocząć się o 21, ale gwiazda pojawiła się na scenie dopiero około 22:30. Niestety, nie był to koniec wpadek. Rihanna była pijana.
A mówiła że nie cierpi imprezować:c
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz