W potrzasku fanów...
Harry lubi swoich fanów, ale czasami czuje się jak by był zwierzyną na polowaniu. Tak było podczas pobytu w Nowym Jorku. Kiedy Harry wracał z wycieczki po mieście dopadł go tłum piszących, psykających zdjęcia i próbujących go dotknąć wielbicielek. Chłopak, aby uciec musiał wejść schodami przeciw pożarowymi. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz